wtorek, 13 kwietnia 2010

Wśród królów, bohaterów, wodzów...

Wśród królów, bohaterów, wodzów... - mówi kard. Dziwisz. I wskazuje miejsce pochówku pary prezydenckiej. Za parę lat zapewne umrze były prezydent Jaruzelski. Ciekawe czy wówczas zaprosi go na spoczynek do siebie, na Wawel. Przecież statystycznie więcej Polaków szanuje generała, niż w dniu śmierci szanowała Jarosława Kaczyńskiego. A jeszcze więcej ufało byłemu prezydentowi Kwaśniewskiemu.

W życiu Jarosława Kaczyńskiego były chwile ważne i wzniosłe, ale jego tragiczna śmierć nie była bohaterstwem - jedynie absurdalnie niemożliwie tragiczną katastrofą.

Wszyscy jesteśmy wstrząśnięci po ludzku, bowiem zginęli ludzie inteligentni, z pasją - jednak nie królowie, nie bohaterowie, nie wodzowie - żaden z nich nie był symbolem wybitnego przełomu w historii Polski. Jedynym prezydentem, który był takim symbolem był - choć wielu się z tym pewnie nie zgodzi - Wałęsa. A jemu pewnie odmówią towarzystwa Piłsudskiego, bo to tylko elektryk.

sobota, 10 kwietnia 2010

Smutek

Są takie chwile, kiedy przestaje liczyć się kto należy do jakiej partii, kto wierzy w jakiego boga, kto jakiej jest narodowości. Kiedy każdy staje się po prostu człowiekiem... ta chwila, to chwila śmierci. W lesie pod Smoleńskiem, we wraku samolotu zginęli ludzie - ludzie, dla których Polska, niezależnie od tego jaką dla niej widzieli przyszłość i jak oceniali jej przeszłość, była ważniejsza niż dla większości. Wobec takiej tragedii należy zachować ciszę.