czwartek, 11 listopada 2010
podobno mamy wybory samorządowe
Ale dzięki fantasmagoriom jarka chyba nikt na nie nie pójdzie. Bo mało kto o nich wie. Więcej się mówi o tym kogo jeszcze wykopie, komu już nie ufa, i kto prowadzi cyniczną grę przeciwko pisiurkom, niż o tym, że już za tydzień wybieramy samorządy. Może to jest jakiś sposób. Normalni ludzie je przegapią. A silny i zwarty jak kraniec okrężnicy elektorat po porannej mszy wybierze samych bezmózgich (bez)radnych z jedynie słusznej opcji. A nazajutrz obudzimy się w zupełnie innej Polsce.
Subskrybuj:
Posty (Atom)